Zatem bloga czas zacząć. Jestem młodą mamą (no może nie taką młodą ale przy pierwszym dziecku każda mama może być uznana za młodą, a na pewno nowicjuszkę), mam 29 lat. Mój synek, Filipek urodził się 11.10.2015 roku i muszę przyznać że w iście mistrzowskim stylu. Oh bez obaw, będzie jeszcze okazja do opisanie tego niezwykłego dnia:). Moje życie się skończyło...heheh, są osoby, które zapewne tak mogą pomyśleć, ale tak na prawdę...wszystko się zaczęło. Dziecko na pewno zmienia perspektywę, sposób patrzenia na życie, ale przecież na tym to polega - by doświadczać i również się zmieniać (zmiany wcale nie są złe). Filipek jest dla mnie najlepszym 'coachem'na świecie:) Daje mi niesamowitą siłę i energię do działania. Nie pozwala mi na lenistwo i motywuje do działania każdego dnia . Czy daje mi wiarę że mogę wszystko? Nie, nie daje mi, przy nim po prostu wiem że mogę wszystko! Moi drodzy mam nadzieje że wasze skarby też wnoszą do waszego życia mnóstwo, mnóstwo światła i pozytywnej energii. Ah i że też jesteście zdania iż mamą być wcale nie znaczy przestać żyć:) Czy w waszym życiu coś się zmieniło, coś utraciłyście kiedy pojawiło się dziecko? Piszcie:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz